A teraz z innej beczki, bo bez Kamy choć nie do końca:). W minioną sobotę odbył się charytatywny turniej koszykówki w Pile. Do sportowych zmagań stanęło 8 drużyn z byłego woj. pilskiego, które rywalizowały o laur zwycięstwa. I choć nie to tego dnia było najważniejsze to boiskowych emocji nie brakowało.
Nasz spontaniczny skład, który widzicie na zdjęciu pokazał jaki potencjał w nas drzemie. Pierwszy mecz fazy grupowej z rosłymi rywalami przeszliśmy jak burza deklasując rywali 32:5. W kolejnym spotkaniu czekał na nas znacznie mocniejszy rywal – Starostwo pilskie, złożone z zawodowców i amatorów. Mecz bardzo trudny, rozstrzygnięty na naszą korzyść po dramatycznej gonitwie w ostatnich sekundach spotkania. Ostatnie spotkanie fazy grupowej z gladiatorami z pilskiego Jim Factory decydowało o tym kto zagra w półfinałach. Było strasznie bo niektórzy z pilan byli uzbrojeni w bicepsy jak nasze udaJ. Na siłę szybko odpowiedzieliśmy sprytem i wyraźnie wygraliśmy to spotkanie. W rezultacie do półfinałów wychodziliśmy z pierwszego miejsca w grupie.
Mecz półfinałowy zdominowaliśmy od pierwszej minuty i spokojnie kontrolowaliśmy przebieg spotkania do samego końca. W finale wiedzieliśmy że będzie trudno, bo przyszło nam się mierzyć z młodymi chłopakami, którzy są ostoją III ligowego zespołu z Piły. Zabrakło niewiele bo zaledwie 3 pkt. Więc po bardzo zaciętym spotkaniu, zameldowaliśmy się na drugim miejscu w pilskich zawodach.
Turniej rozpoczęliśmy pierwszym meczem o 9:00, by zakończyć go w finale o 18:00. Morderczy wyczyn, litry potu zostawione na boisku. Za ten wysiłek i zaangażowanie bardzo dziękuję wszystkich zawodnikom, z którymi tego dnia mogłem współpracować na boisku. Nie wszyscy z powołanych mogli wziąć udział, ale wiem że trzymali za nas kciuki i za to wsparcie również dziękuję!
Wywalczony puchar, będzie przypominał o tym sukcesie.
