Scenariusze zrealizowane, Oscary rozdane!

Co za weekend na człuchowskim parkiecie. Przy pełnych trybunach, przez cztery godziny trwała rywalizacja indywidualna i zespołowa o laur zwycięstwa. Wygranym gratuluję, a organizatorom dziękuję za świetną promocje koszykówki.

Dużo by pisać co się działo. Było naprawdę spektakularnie. Pojedynki pokoleniowe w skills challenge czyli ojciec i syn na jednym parkiecie. Niby nic takiego, ale finalnie syn podbudowany wygraną, doszedł do finału i go wygrał! A zdecydowanie nie był faworytem tej konkurencji – magia koszykówki. Gratulacje dla obu.

Konkurs rzutów za 3 pkt padł łupem Marka Lisieckiego (mieliśmy Czorta w finale), który miał identyczną ilość trafień jak Paweł Ludynia ale był o 2 s szybszy. Pokazy lotników, czyli konkurs wsadów miał całkiem spore obłożenie. Moim skromnym zdaniem kosze były dzisiaj wyżej lub buty cięższe, bo wsady przychodziły uczestnikom z trudem. Fajnie, że pojawili się młodzi gniewni, zgłaszając akces do tytułu w tym nasz Miłosz. Niemniej, podobnie jak w zeszłym tak i w tym roku, zasłużenie tytuł obronił Łukasz Stanek. 

Wisienką na torcie, był mecz gwiazd Północ VS Południe. W teorii powinno być to spotkanie pokazowe z luźną obroną. Ale w CZLAK to nie przejdzie. Zafundowaliśmy kibicom bardziej spektakularne widowisko, do którego scenariusz napisało życie.  Wyobraź sobie, że twoja drużyna na 3 s przed końcem przegrywa mecz 1 pkt. Piłka przypadkiem trafia do Ciebie i oddajesz rzut dzięki, któremu wygrywasz mecz. Taką Oscarową rolę odegrał Marek Mroziewicz, trafiając w ostatnich sekundach trójkę i przechylając bardzo wyrównany mecz na korzyść południa. Tym samym stan rywalizacji po 2 meczach gwiazd 1:1.

Tak się dzisiaj bawiła koszykarska brać. Rodziny na parkiecie, dzieci rywalizujące na mini koszach, śmiech, zabawa i same pozytywne emocje. Pokazujmy młodszym, że jest alternatywa dla e-sportu. To był bardzo dobry dzień – DZIĘKI!

Dziek okiem Ali i moim:)