Obrona kluczem do wygranej

Po raz pierwszy w naszej historii podejmowaliśmy zespół z Tucholi. Dotychczasowe wyczyny chłopaków z Borów Tucholskich wskazywały, że nie będzie to dla Nas łatwe spotkanie i dokładnie tak było… ale na szczęście tylko przez dwie pierwsze kwarty.

Początek spotkania bardzo wyrównany a wynik w okolicach remisu. Co udało odskoczyć się na kilka oczek, to tucholanie doganiali nas celnymi trójkami. Kwarta kończy się 16:14 dla Kamy. W drugiej odsłonie przewaga była już bardziej widoczna, szczególnie w defensywie. Postawiliśmy szczelne zasieki obronne i z powodzeniem przerywaliśmy akcje naszych rywali. Gdybyśmy w tej kwarcie dołożyli skuteczność w ataku, nasza przewaga byłaby jeszcze większa. Drugą kwartę kończymy z 8 pkt przewagi.

W kwarcie trzeciej złotowskie jelenie urządziły sobie rajd po tucholskich kniejach. Wychodziło i wchodziło niemal wszystko. Nieważne czy rzut za 2 czy 3, bloki, przechwyty jednymi słowy popisowa kwarta na tle podłamującego się rywala. Tą kwartę wygraliśmy 22 pkt, a w całym meczu było już 60:30.

Chłopacy z Tucholi walczyli do końca, jednak wynik spotkania był już przesądzony. Wygrywamy mecz 80 do 40. Wynik końcowy może sugerować że był to łatwy mecz. Tak jednak nie było. Bardzo fizyczne zawody, które wygraliśmy głównie dzięki bardzo dobrze zorganizowanej obronie. Zanotowaliśmy aż 13 przechwytów i 43 zbiórek w tym 14 w ataku. Te wyniki okupiliśmy stratami fizycznymi. Miłosz uśmiecha się z połową jedynki, Ryba zebrał knockdown… było trudno.   

Z przymrużeniem oka 😀 

Gdyby wybierać wzorem z NBA Top Ten kolejki to myślę, że z naszych zawodów byłoby co wybierać. Monster blok w wykonaniu Ryby zasługuje na uznanie. Dzięki Panowie za dobre zawody a Kibicom za gorący doping. Widzimy się już za tydzień o 14:30 Pelowski Transport Basket Club VS Kama Złotów. Zespół, który będziemy podejmować ograł dzisiaj Człuchowskie Byki to niewątpliwie niespodzianka. Więc za tydzień nasza poprzeczka idzie w górę.

PROTOKÓŁ MECZOWY 

Mecz okiem Alicji