Mistrzowie iluzji

Kto był i widział dzisiejszy spektakl na pilskim parkiecie, wie że nagłówek nie jest przesadzony. A tego co zafundowaliśmy sobie i kibicom nie powstydził by się sam Houdini. W poprzedniej relacji z meczu wspominałem że po porażce 20 punktami z Vesuvio Ujście, mamy iluzoryczne szanse aby dostać się do półfinałów. Niniejszym oświadczam, że szansę tą wykorzystaliśmy w pełni,wygrywając dzisiaj 76:42.

Vesuvio rozpoczęło mecz spokojnie wręcz leniwie wychodząc z założenia, że skoro poprzedni mecz wygrali wysoko to teraz wystarczy spowolnić grę i kontrolować przebieg spotkania. Założenie jak najbardziej rozsądne z tym, że my na ten mecz mieliśmy z góra odmienny plan. Przez pierwsze 7 min zagraliśmy jednak spokojnie dostosowując się do leniwego tempa rywala. W tym czasie wynik balansował w okolicach remisu a to zupełnie nas nie urządzało.  Poprosiliśmy o czas. Kilka gorzkich słów motywacji oraz zmiana obrony na bardziej agresywną i się zaczęło. Złotowski byk powoli wybudzał się z zimowego letargu i rozpoczynał szarżę po awans do półfinałów. Presja na przeciwniku i skuteczne penetracje pod kosz sprawiły, że pierwszą połowę  wygraliśmy 31:25.

Sześć punktów przewagi nic nam nie dawało, bo przecież potrzebowaliśmy przynajmniej 21.  Więc drugą połowę rozpoczęliśmy na pełnym ryzyku kryjąc na całym boisku. Efekt, w niespełna minutę Ujście straciło 7 pkt. Sprawcą tego zamieszania okazał się Rafał P. , który zanotował kolejne udane spotkanie, podobnie jak wszyscy dzisiaj obecni (staty).  Od tego momentu można powiedzieć, że poczuliśmy krew i bez cienia empatii dobiliśmy rywala nie zwalniając ani na chwilę. W rezultacie wygraliśmy mecz przewagą 34 pkt co daje nam awans do półfinału ligi.

W kolejnym dwumeczu spotkamy się z III ligowym KS Basket Piła. Początek spotkania 2017-02-26 godzina 11:00. Serdecznie zapraszam bo będzie się działo!

Wielkie podziękowania dla kibiców za doping na skrzydłach którego dolecieliśmy do półfinałów. Dzięki takim meczom tworzymy piękną historię złotowskiej koszykówki. Dzięki chłopaki!

Foto od Alicji: