Krew, pot, wykluczenia i zwycięstwo!

Na koniec sezonu zasadniczego przyszło nam się zmierzyć z zespołem Trzcianki. Kto widział ten mecz, a publika dopisała nie narzekał na brak emocji. Ale tak to jest jak spotykają się dwie drużyny, które walczą do upadłego.

Gra od pierwszego gwizdka była twarda i nikt nie odkładał ręki. Po wyrównanym początku powoli wychodziliśmy na prowadzenie sięgające 7 punktów. Cieszyliśmy się nim jednak krótko bo Trzcianka ruszyła do ataku i obrony. Stopniowo odrabiając straty. U nas obudziły się stare demony a przede wszystkim brak skuteczności w ataku.  W rezultacie przegrywamy pierwszą część spotkania 3 punktami.

Druga odsłona to prawdziwa batalia. Ruszamy jednak z animuszem zdobywając 12 punktów bez odpowiedzi przeciwników. Tym samym odrabiamy straty i wychodzimy na prowadzenie. Niestety tracimy Marcina Kucharza, który schodzi z rozciętym łukiem brwiowym. Faule sypią się jeden za drugim, w tym przewinienia techniczne i wykluczenia dla Trzcianki.  Sędzia z trudem panuje nad sytuacją na boisku. Od 10 minuty drugiej kwarty, spotkanie zamieniło się w „Spektakl jednego aktora”. Marszal (Radosław Marszałek) rozstrzelał Trzciankę zaliczając 4 trafienia z rzędu za 3 punkty. W sumie uzbierał 19 punktów, notując jeden z lepszych występów w tym sezonie. Dobry prognostyk przed nadchodzącą fazą playoffs.

Kończymy tę fazę rozgrywek plasując się na 2 miejscu w tabeli. Oznacza to, że przed nami dwumecz z KS Basket Piła II, który dzisiaj ograł wyżej plasowany zespół Ekipy z Guantanamo Piła. Będzie się działo. Zapraszam w najbliższą niedzielę g. 11:00:00 – KS Basket Piła II vs Kama Złotów.

Koniec sezonu to też nagrody indywidualne. W tym sezonie Dawid Pająk obronił tytuł najlepiej blokującego ligi zdobywając to wyróżnienie po raz drugi z rzędu. Gratuluje, dzisiaj zdrowie nie pozwoliło Dawidowi na rozegranie meczu, ale wspierał nas z ławki co też jest godne uznania.

Mega podziękowania dla kibiców! Jak tak dalej pójdzie trzeba będzie organizować autokar na mecze:) Jeszcze raz wielkie dzięki!

Poniżej foto od Alicji

no images were found