Kolejne zwycięstwo po trudnym boju…

Dzisiaj po przetasowaniach w terminarzu mierzyliśmy się z wiceliderem tabeli czyli Niebieską Cegłą. Cegła jak się okazało z dobrej gliny jest lepiona, bo trudno nam było ją skruszyć. Finalnie jednak się udało i odnieśliśmy kolejne cenne zwycięstwo 77-66.Pierwsza kwarta nie dawała nam powodów do obaw. Wręcz wyglądało no to, że przed nami kolejne łatwe zwycięstwo. Fakt faktem ze skutecznością byliśmy na bakier (ok 30%) ale za to pod koszem nie było mocnych na naszą trójcę (Łukasz, Dawid, Ryba). To co nie wpadło za pierwszym razem wpadało za kolejnym lub jeszcze później. W ten sposób wyszliśmy na prowadzenie 25:12.

Druga i trzecia kwarta to niestety problemy w obronie i w dalszym ciągu brak skuteczności. Ba… dorzuciliśmy do tego jeszcze kilka strat, których w sumie uzbieraliśmy 19 i mecz stał się znacznie bardziej wyrównany. Młodzi koledzy z Człuchowa wyczuli nadarzającą się okazję i w ostatniej odsłonie meczu ruszyli z impetem do ataku i obrony. 

Czwarta kwarta to droga przez mękę. Gra się nie kleiła a wynik trzymaliśmy bardziej ambicją niż umiejętnościami. Za to „niebiescy” złapali wiatr w żagle i na trzy minuty przed końcem spotkania zbliżyli się do nas na 7 oczek. Chyba po raz pierwszy w tej lidze przeszło mi przez myśl, że niekoniecznie musimy wygrać to spotkanie. Jednak po 3 udanych akcjach w ataku szybko się odrodziliśmy dowożąc korzystny wynik do samego końca meczu. Nie był to piękny mecz w naszym wykonaniu ale i takie trzeba umieć wygrywać:)

Za tydzień zamykamy rundę zasadniczą rozgrywając ostatni mecz sezonu z zespołem KS Basket Piła. Początek spotkania godzina 13.45  serdecznie Zapraszam!
Sądząc po zapowiedziach będzie bardzo ciekawie…  

Mecz okiem Alicji: