Bardzo dobra robota

Ze sporym niepokojem wyczekiwałem dzisiejszego spotkania. Ostatnio zanotowaliśmy bardzo dobry występ, a dzisiaj wiadomo było, że będą problemy ze składem po naszej stronie. Niemniej to co zrobiliśmy dzisiaj z Chojnicami, pozwala wierzyć, że cała nasza 16 ma spory potencjał. Wygrywamy z Chojnicami  83:57. Brawa jak najbardziej uzasadnione.

Jak wcześniej wspomniałem dzisiaj zabrakło w naszym składzie punktującej czołówki z ubiegłego tygodnia.  A doświadczone Chojnice to zespół, z którym należy się liczyć w człuchowskiej lidze. Strach o losy spotkania zwalczyliśmy dobrą postawą na boisku. Od pierwszego gwizdka dopisywała nam skuteczność i to nowość także w rzutach za 3 pkt.

W pierwszej kwarcie rozpoznanie rywala po którym było widać, że chyba nasi przeciwnicy są w gorszej kondycji sportowej. I tę przewagę skrzętnie wykorzystały nasze skrzydła biegając do szybkiego ataku lub nękając rywali na górze obrony. Finalnie kwartę wygrywamy 19:11.

Na drugą odsłonę spotkania wychodziliśmy z planem aby odjechać Chojnicom tak aby stracili ochotę do podjęcia walki. I wiecie co? Plan wypalił. Drugą kwartę wygraliśmy 24:12. Co więcej – już na tym etapie spotkania grała cała nasza Ławka. A dzisiaj swój debiut punktowy zanotowała „Młoda” czyli Marta Sawicka dodając do zwycięskiego meczu 4 pkt. Jeszcze nie wszyscy poznali naszą Osę z tej strony, ale uwierzcie mi – jeżeli ktoś ją lekceważy to może się srogo przejechać. Brawo Marta!

Kwarta 3 i 4 to kontrola spotkania i wypracowanej wcześniej przewagi. Na karty punktowe wpisali się wszyscy dzisiaj obecni. Wyróżnić trzeba dzisiaj Czorta, który rządził i dzielił na boisku. Ów Czort to Rafał Pażądka-Lipiński w tym spotkaniu był wszechobecny. Jego celne 3 i bardzo wysoka skuteczność pomogły kontrolować przebieg spotkania. Nasz brodacz zanotował w sumie 28 pkt. i chyba to personalny rekord?! Oczywiście sam spotkania by nie wygrał ale tego dnia się wyróżniał na boisku. Fajny mecz zagrał Ryba, pojawiając się w składzie w ostatniej chwili był dużym wzmocnieniem notując 18 pkt 8 zbiórek i 4 przechwyty.

Tak więc złotowskie rogacze powiozły kolejny zespół notując cenną wygraną. W przyszłym tygodniu świętujemy na wspólnej wigilii i gramy ostatni mecz w tym roku z Czarnymi. Wiem, że świętowanie i mecz nie koniecznie idą ze sobą w parze, ale będzie dobrze 🙂

Za dzisiejszy doping dziękuję i zapraszam za tydzień na mecz Czarni Czarne Vs Kama-Złotów godzina 12:00.

Statystyk nie udało załatwić się klikalnych, ale spokojnie nadrobimy.

Mecz okiem Alicji + bonus kilka fotek z meczu Człuchów Vs Kaliska