Tak naprawdę to szukam słów aby opisać to co się działo w dzisiejszym meczu a w zasadzie wojnie. Graliśmy dzisiaj z młodym i gniewnym zespołem KS Basket Piła II. Wiedzieliśmy że będzie ciężko i chłopacy z basketu postarają się nas zabiegać. Ale to co się działo na boisku przeszło najśmielsze oczekiwania.
Od pierwszego gwizdka nie było dla nas taryfy ulgowej. Agresywne krycie pilan na całym boisku skutecznie ograniczało nasze możliwości w ataku. Ba powiem więcej, mieliśmy problem aby bez straty dotrzeć pod ich kosz. Obrońcy obsiadali nas jak muchy i zdawało się ze jest ich przynajmniej dwukrotnie więcej. To w jaki sposób w tym czasie zdobywaliśmy punkty jest nadal dla mnie zagadką. Jak już doszliśmy do pozycji rzutowej to z reguły przy asyście obrońcy wiszącego na rękach z tym, że to widzieliśmy dzisiaj tylko my i próżno było nasłuchiwać gwizdka sędziego.
Na szczęście ta zmasowana obrona trwała tylko przez 10 pierwszych minut i po tym okresie można było odetchnąć. Co nie zmienia faktu że w tym czasie Basket wypracował sobie przewagę, dochodzącą w dalszej części meczu nawet do 10 oczek.
Druga odsłona spotkania to poważna walka z kondycją bo było nas dzisiaj tylko 6. Na dodatek pierwsza połowa kosztowała nas tyle sił że w drugiej graliśmy już na głębokich rezerwach, niesieni jedynie wolą zwycięstwa. Krok po kroczku korzystaliśmy w ataku z naszych atutów (siła), wpadły rzuty za trzy, świetnie spisywaliśmy się na linii rzutów osobistych. I tak na 6 minut przed końcem remis, który był jak drugi oddech. Złapaliśmy rytm i dalsza część spotkania to wyrównana walka kosz za kosz, w której finalnie okazaliśmy się lepsi wygrywając całe spotkanie 58-64.
To był mecz, na którym trzeba było dać z siebie wszystko aby wygrać. Wiedzą o tym wszyscy, którzy dzisiaj zagrali i wyszarpali to cenne zwycięstwo. Panowie gratulacje! ps. nie wiedziałem że nasze stroje są w stanie przyjąć tyle potu.
Statystyki na stronie: http://plka.pila.pl/wyniki po kliknięciu w nasz mecz.
Foto od Pauliny
no images were found